Frajda, zabawa, radość. To czułam czytając Wasze odpowiedzi na Instagramie. Najpierw pytałyśmy o skojarzenia określające emocje podstawowe. Następnie dopisałyśmy trochę swoich i powstały materiały z których każdy może skorzystać, są do pobrania niżej.

Skąd pomysł?
Wiele się mówi o emocjach i tym, jak bardzo są potrzebne, żeby je przeżywać, nazywać, „uwalniać”, wyrażać. Owszem to wszystko ważne, ale jak to zrobić jak nikt nas tego nie edukował? Łatwo o poczucie zagubienia, zwątpienie, że tego można się nauczyć.
Zwykle znamy słowa, którymi można precyzyjnie nazywać emocje, ale nie przychodzą nam one z łatwością w odpowiednim momencie, ponieważ po prostu za rzadko ich używamy i mogą tracić dla nas zabarwienie emocjonalne. Właśnie dlatego pojawił się pomysł zaproszenia czytelników do wspólnej zabawy w swobodne skojarzenia związane z emocjami.
Jak zacząć precyzyjnie nazywać emocje ?
Metod jest kilka, jedną z nich jest zadanie sobie na początek pytania:
Co najbardziej przypomina mi to uczucie:
- radość
- złość
- lęk,
- wstręt
- czy smutek?
Są osoby, które, krótko mówiąc, mogą stwierdzić, że to zbyt techniczne czy dziecinne. Może im z łatwością przychodzi posługiwanie się językiem emocji, nie wiem. Jednak pomimo tych uwag wiele z nas może mieć trudność nawet z rozróżnieniem tych podstawowych emocji. To w porządku może tak być. Daj sobie tyle czasu, ile potrzebujesz, wracaj do tego pytania.
Następny ruch
Drugim krokiem jest skorzystanie z podpowiedzi, a właściwie raczej opracowania, zboru słów określających dane emocje. Właśnie w zaproponowanej zabawie chciałyśmy sprawdzić jakie skojarzenia przychodzą Wam do głowy. Oto one, Wasze skojarzenia.
Pytani o radość pisaliście: podekscytowanie, entuzjazm, optymizm, miłość, uciecha, energia, wesołość, szczęście, frajda, zadowolenie, przyjemność.
Drugiego dnia podawaliście skojarzenia ze złością, najczęstsze to: nie, zdenerwowanie, wściekłość, wkurzenie, gniew, wkur_ , poirytowanie, szał, niezadowolenie.
Za trzecim razem pytałyśmy o lęk. Odpowiedzieliście nam: obawa, strach, zgroza, niepewność, fobia, zaniepokojenie, napięcie, panika, niepokój, bezradność, paraliż.
Przy wstręcie było chyba najtrudniej, stąd wasze określenia to nie zawsze pełne słowa: uraz, nie trawić, odraza, zniesmaczenie, ohyda, niesmak, obrzydzenie, niezgoda, fuj, fujka, bleee, ygh, fu.
Jako piąty pojawił się temat smutku. Skojarzenia mocno nas poruszyły, niektóre były bardzo obrazowe: rozżalenie, przygnębienie, zamyślenie, wchłonięcie przez czarną dziurę, ból życia, bagno rozpaczy, rozpacz, strata, beznadzieja, załamanie, nieszczęście, żal, rozczarowanie, zawiedzenie.

Podejdź do tego z zainteresowaniem
Zebrałyśmy Wasze odpowiedzi i dołożyłyśmy własne skojarzenia, całość przedstawiłyśmy w formie graficznej. Mamy nadzieję, że zachęci Was to do korzystania z materiałów na co dzień.
Jak to robić?
Ano zacząć od przeczytania, na spokojnie. Można każde ze słów powtórzyć w głowie lub na głos i poszukać w pamięci jak to uczucie może sygnalizować moje ciało.
Przykładowo w grupie lęku jest „niepokój”. Jak ciało zachowuje się, gdy odczuwasz niepokój? Znajdź w pamięci, jak układają się wtedy twoje ramiona, plecy, cała sylwetka. Jaka mimika twarzy temu towarzyszy? Istotna będzie każda obserwacja.
W chwilach, gdy masz trudność z opisaniem tego, co czujesz, po prostu weź do ręki nasz bryk i po kolei przypasowuj słowa do tego, co czujesz. Jeśli natrafisz na właściwe, poczujesz subtelny i delikatny „klik”, że to właśnie to. Jeśli nie znajdziesz właściwego słowa, szukaj dalej, przecież nasz bryk nie wyczerpuje tematu języka emocji.
Praktyka samoświadomości
Wiedza o sobie jest pierwszym czynnikiem, który pozwala w ogóle myśleć o zmianie. Jednak dopiero zastosowanie tej wiedzy w praktyce umożliwia dokonanie zmiany. Poniżej znajdziesz materiały, które mogą być pomocne w wykorzystaniu informacji z powyższego tekstu w Twojej codzienności.
Rozsiądź się wygodnie i częstuj do woli materiałami.

W temacie języka emocji
warto czerpać z doświadczenia innych.
Małgorzata Tomaszewska
Korzystanie z prezentowanych materiałów nie zastąpi konsultacji z lekarzem, nie służy leczeniu czy diagnozowaniu.