Brak czasu a zniekształcenia poznawcze

Zadaj sobie pytanie ile razy na przestrzeni ostatniego tygodnia z Twoich ust padły słowa: „nie mam czasu”, „nie teraz”, „spieszę się”. Przemieszczamy się w pośpiechu z miejsca na miejsce. Napięcie, „gotowość do działania”, niecierpliwość.

Brak czasu a zniekształcenia poznawcze - Mojej Osobie

Brak czasu - jak do tego dochodzi?

Brak czasu jest naszym chlebem powszednim. Wyobrażenie, że coś można zrobić szybciej, sprawniej prowadzi do jeszcze większej presji. Zatrzymanie kojarzy się zbyt często z brakiem produktywności czy marnowaniem czasu. Chcemy robić dużo, realizować się w pracy, w domu, towarzysko. Do tego weekendy, wakacje, też zaplanowane. No i samorozwój, bez tego ani rusz. Wszystkie te czynniki powodują, że rzeczywiście zwyczajnie brak nam czasu.

Koszty braku czasu

Mózg stale dostaje informacje do przetworzenia. W sytuacji braku czasu musi sobie jakoś poradzić. Co ma zrobić, gdy jest pod presją? Optymalizować. Robi to jednak pewnym kosztem. Jednym z przykładów jest myślenie czarno — białe inaczej zwane zero-jedynkowe. Bardzo przydatne jak pytasz 4-latka, czy chce na śniadanie jajko, czy płatki. Pomocny też, gdy mózg ma szybko oszacować i zdecydować czy walczyć, czy uciekać, gdy ktoś Cię zaczepia w ciemnej uliczce. Jednak czy świat jest tak prosty? Czy na każde pytanie można odpowiedzieć jedynie: tak lub nie? Gdzie jest miejsce na niuanse, na wahania, wątpliwości, niewiedzę, wpływ wielu okoliczności? Więcej o tym rodzaju myślenia przeczytasz w workbooku.

Spóźnianie się

Często ograniczenia czasowe nakładamy na siebie sami. Planujemy, ale nie zostawiamy sobie tyle czasu, ile potrzeba na wykonanie konkretnej czynności. Skutkuje to pretensjami do siebie, żalem o brak produktywności i bycie „do niczego”. Jak najbardziej możemy to nazwać zniekształceniem poznawczym. Jest to szczególnie widoczne u osób w spektrum adhd, które potrafią powiedzieć, ile czasu średnio zajmuje wykonanie jakiegoś zadania, ale jak mają je zrobić, to jakby ta wiedza znikała. Nagle okazuje się, że na przejazd drogi, który zajmuje 30 minut, zostaje 10, a i tak spóźnienie dla tej osoby jest zaskoczeniem. Brak czasu powoduje, że sami wywieramy na siebie presję i dokonujemy redukcji.
Mniej znaczy lepiej, na pewno?

Co do zasady … ale chwila jakiej zasady? To utrwalone przekonanie społeczne, a nie zasada logiczna. Mniej kaszlu, mniej krost na czole, to rozumiem, że wtedy mniej to znaczy lepiej. Popatrzmy jednak na sytuację, kiedy mamy mniej siły, mniej środków, mniej czasu, mniej bliskich… Nie jest to już tak oczywiste. Stosując uproszenia bezrefleksyjnie, narażamy się, że w sytuacji braku czasu, postąpimy automatycznie, tak jak mamy zakodowane w głowie. Powtarzanie sloganu „mniej znaczy lepiej” może prowadzić do podtrzymywania złudzeń, iluzji, okłamywania się. Warto poddawać pod refleksję swoje przekonania.

Korzystanie z prezentowanych materiałów nie zastąpi konsultacji z lekarzem, nie służy leczeniu czy diagnozowaniu.

Brak wiedzy a zniekształcenia poznawcze
Dlaczego powstał Efekt eksperta?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Zamknij Koszyk
Zamknij
Zamknij
Categories